Z Przemysławem Wilbikiem, wieloletnim Dyrektorem Operacyjnym w TPI Sp. z o.o. rozmawialiśmy o rynku geodezyjnym, sprzęcie używanym, historii, teraźniejszości i perspektywach rozwoju branży
Pierwsza część rozmowy traktuje o rynku wtórnym w branży geodezyjnej. Jak rodził się ten segment, jakie niesie zagrożenia kupowanie używanego sprzętu, a jakie korzyści? Na co zwrócić uwagę i z jakich pośredników korzystać, a może najlepiej sprzedawać i kupować bezpośrednio?
Cz.1.
TW: Pod marką sklepu internetowego Pomiar24.pl zajmujecie się skupem i sprzedażą używanego sprzętu geodezyjnego. Kiedy powstała taka potrzeba, skąd pomysł, aby tym się zająć i kto korzysta z takiej usługi?
PW: Sprawa jest prosta i była to, można powiedzieć „inicjatywa oddolna”, ponieważ pomysł podsunęli nam sami klienci, informując o takich potrzebach. Bardzo duża grupa osób w Polsce chce być technologicznie na bieżąco, także są zainteresowani dość częstą wymianą sprzętu. Można to porównać do rynku samochodowego. Ludzie chcą jeździć najnowszym modelem swojej ulubionej marki. Może być tak, że jeżdżą samochodem do końca gwarancji i po jej upływie zmieniają na nowy.
TW: Sprzęt geodezyjny to jednak trochę inna branża…
PW: Tak jest! Sprzęt ma przede wszystkim mierzyć, ale część osób chce wyróżniać się na tle konkurencji tym, że stosuje najnowsze technologie, a każda nowa technologia wiąże się z ułatwieniami. Może to być szybsza praca, wygodniejsza praca, bo sprzęt jest mniejszy i lżejszy. Może to być większa zmiana, bo weszła na rynek nowa technologia. Na przykładzie GPS dobrze to widać. Kiedyś mieliśmy pomiar 1 systemowy, tzn. sam GPS, następnie doszedł system Glonass, a obecnie możemy wykonywać pomiary z wykorzystaniem 4 systemów. Dzięki tym nowym systemom można mierzyć już w miejscach dotychczas niedostępnych. No i wreszcie, kupując nowy sprzęt klient zyskuje przewagę konkurencyjną.
Część osób bierze trudniejsze zlecenia, bo mogą być bardziej opłacalne. Żeby jednak sprostać wymaganiom, potrzebna jest wiedza i lepszy sprzęt, który podoła wyzwaniom.
Podsumowując: w naszej branży działają ludzie, którzy zawsze będą chcieli mieć najlepszy, najnowszy, najszybszy sprzęt. Działa to tak samo jak w innych branżach, tak sądzę.
TW: Jeśli wymieniamy sprzęt co 2-3 lata, to ten „starszej generacji” nadal jest sprawny i doskonale może się sprawdzać w pracy.
PW: No właśnie. Co zrobić z poprzednim, kiedy nie jest już potrzebny, a innym może służyć jeszcze kolejne lata? Te urządzenia zaczęły się pojawiać na rynku. Powstał, znany doskonale w innych branżach „rynek wtórny”. Początkowo był on niewielki, ponieważ mało osób mogło sobie pozwolić, ze względów finansowych, na częstą wymianę sprzętu.
Dostrzegliśmy jednak taką potrzebę klientów i postanowiliśmy ją zaspokoić, skupując używane instrumenty, które następnie sprzedajemy osobom, które ich poszukują.
TW: To brzmi oczywiście rozsądnie. Jednak mam pewne wątpliwości. Dlaczego lepiej odsprzedać Wam, lub kupić od Was urządzenie, a nie zrobić tego we własnym zakresie, korzystając choćby z różnych popularnych portali ogłoszeniowych lub aukcyjnych?
PW: Powodów jest kilka. Zacznijmy od początku. Pochodzenie sprzętu i bezpieczeństwo. Sprzęt geodezyjny przedstawia dość dużą wartość i jest zarazem niewielkich gabarytów. Stanowi więc dużą pokusę dla ludzi. Niestety więc zdarza się, że „zmienia właściciela bez jego zgody”, czyli jest zwyczajnie kradziony. Sprzedając lub kupując sprzęt u nas, klient ma pewność, że sprzęt jest z legalnego źródła. Świat geodezyjny jest światem hermetycznym. Prędzej czy później pochodzenie urządzenia wyjdzie na jaw i nie wyobrażam sobie, że ktoś chciałby korzystać ze sprzętu niewiadomego pochodzenia. Nieważne, czy instrument został ukradziony w Polsce czy za granicą-prędzej czy później trafi do serwisu. Tam od razu wyjdzie to na jaw. Drugą sprawą jest software. Producent ma możliwość zablokowania urządzenia, które zostało skradzione. Jeżeli do instrumentu i oprogramowania z którym pracuje, mamy różne kody, to powinniśmy te kody otrzymać w zestawie, a oprogramowanie powinno zostać przerejestrowane na nowego użytkownika. Kupując w internecie nawet od prawowitego właściciela, nie mamy gwarancji, że dostajemy wszystkie niezbędne kody. Może to więc bardzo utrudnić, a nawet uniemożliwić pracę z takim sprzętem w przyszłości. Okaże się bowiem, że będzie on bezużyteczny.
TW: Czyli: bezpieczeństwo, odpowiedzialność, pewność to podstawa. Jakie są kolejne korzyści, jeśli są, zakupu sprzętu używanego w Pomiar24.pl?
PW: Oczywiście, że są. Może dla wielu osób nawet bardziej oczywiste, bo namacalne. Chodzi o przygotowanie sprzętu w naszym serwisie. Kupując u nas, użytkownik ma pewność, że urządzenie zostało sprawdzone pod każdym kątem i po przeglądzie dostaje świadectwo, że jest w pełni sprawny. Jeśli podczas serwisowania okazałoby się, że jakieś części, komponenty wymagają naprawy lub wymiany - to zostałoby to zrobione. U nas zawsze klient kupuje sprawdzony i pewny sprzęt. Nie ma problemu z tym czy trzyma dokładność czy nie trzyma.
Ważnym elementem sprawdzania są baterie. Jeżeli jest potrzeba, to wymieniamy je na nowe lub wymieniamy wkłady w bateriach.
Sprawdzanie sprzętu to szereg czynności, które wykonujemy w serwisie. Mamy checklistę czynności, które należy wykonać z każdym urządzeniem, aby mieć pewność i przekazać tę pewność nowemu użytkownikowi, że to urządzenie nie zawiedzie w terenie. Jest to kilkadziesiąt punktów do sprawdzenia. Każdy komponent ma swój określony czas życia, dlatego też każdy element musi być dokładnie sprawdzony i zależne to jest również od wieku czy sposobu eksploatacji urządzenia.
Jeśli kupujemy bezpośrednio od klienta, to rzadko zdarza się, że zrobił on najpierw przegląd, dokonał niezbędnych napraw i wymian. Wiąże się to z określonym kosztem, więc raczej nikt tego nie robi. My robimy, a więc to jest zasadnicza różnica!
TW: Czy można to w jakikolwiek sposób sprawdzić?
PW: Stosunkowo łatwo i szybko poprzez obejrzenie świadectwa instrumentu, gdzie powinny znajdować się wszelkie adnotacje serwisowe. Są one odnotowywane na dokumencie dołączanym do urządzenia. Ponad to każdy sprzęt powinien posiadać naklejki serwisowe informujące choćby o dacie następnego przeglądu. Jeżeli takiej naklejki nie ma, to powinna zaświecić się nam czerwona lampka. Co spowodowało, ze ktoś fizycznie tę naklejkę usunął? Z jakiego powodu to zrobił?
TW: Mamy już bezpieczeństwo, mamy pewność, że sprzęt jest sprawny. Jakie jeszcze można wymienić różnice pomiędzy zakupem na portalach aukcyjnych, a w sklepie Pomiar24.pl?
PW: Dla mnie to jest rzecz oczywista, ale myślę, że warto to powiedzieć głośno. GWARANCJA. Na każdy sprzęt dajemy gwarancję. Jeśli ktoś powie, iż on również udziela gwarancji, to należy zapytać: co ona obejmuje dokładnie, na jaki czas jest wystawiona? W rzeczywistości i tak jest to weryfikowane w życiu, jeśli trzeba wywiązać się z zobowiązania gwarancyjnego. My dysponujemy odpowiednią aparaturą diagnostyczną, wiedzą, dostępem do części zamiennych. To wszystko daje nam zdecydowaną przewagę, a użytkownikom pewność, bezpieczeństwo.
Dalszy ciąg rozmowy wkrótce. Dowiecie się między innymi o tym ile lat pracuje w Polsce najstarszy tachimetr? Czy w Polsce trudno o zatrudnienie geodety? Czy pandemia miała wpływ na rozwój rynku sprzętu używanego?
Rozmowę przeprowadzili Tomasz Wołek i Dariusz Kula
Sprawdź ofertę używanego sprzętu geodezyjnego:
<KLIKNIJ TUTAJ>